Centrum Lekarskie w Tucholi, też się sypie?
1 min readZdaje się, że kompleks lekarski przy ulicy Świeckiej 27 w Tucholi, pozazdrościł nowej, miedzianej rynny budynkowi poczty i w efekcie rozpoczął się remont – naprawa daszku, tuż nad wejściem. Jakieś dachówki, jakieś rynny, kilogramy wiertarek, facet, który z nudów podpiera poręcz, wszystko otaśmowane, dzieło życia? Zapewne przez kilka dni zapomnimy o uwłaczających godności ludzkiej, kilometrowych kolejkach, które ustawiają się tutaj skoro świt. Przeniosą się do bocznego wejścia, oby tylko nie było przymrozków.
Wszyscy pacjenci marzą tylko o jednym – dostać się do lekarzy. A tych jak na lekarstwo, nie ma mowy o wcześniejszych zapisach, panie w rejestracji dokonują cudów, aby pogodzić niekompetencje przełożonych. No i ta przeklęta plotka, która dotyczy szczepień dzieci. Szef centrum twierdzi, że to bzdura, wykrył jakieś nieprawidłowości w efekcie bez pracy zostało trzech pracowników. Czy słusznie zadecydował? Prawo szefa. Plotka upadła, sensacji nie będzie.
W Tucholi, to trzeba mieć końskie zdrowie, aby chorować, a może to tylko brak konkurencji wyznacza standardy pracy tego miejsca? Solidaryzujemy się z personelem, to dzielni ludzie, zawsze pomogą i za to im dziękujemy.
(red)