Czy apteki odmówią pracy nocą?
2 min read
Radni powiatowi mają problem z którym nie do końca wiadomo, co zrobić. Winne jest oczywiście ułomne prawo, które wywołało reakcję w aptekarskim świecie. Problem dotyczy nocnych dyżurów, tak ważnych zwłaszcza teraz w okresie wyższej konieczności – pandemii.
Wszyscy głowią się nad tym, kto zapłaci za nocne dyżury aptek, ale podobno MZ ma jakieś rozwiązanie. Tucholscy radni uważają, że podobna sytuacja jest niedopuszczalna i opublikuą w lokalnych mediach proponowany harmonogram dyżurów, jak czynią to od lat.
Dzisiaj sytuacja wygląda tak, że w obecnym modelu finansowania dyżurów finansowanie do północy przejmuje NFZ, a po północy samorządy. Wspomniany model jest podobno spełnieniem postulatów środowiska aptekarskiego.
Senacka komisja praw człowieka, praworządności i petycji wróciła do rozpatrzenia petycji Związku Powiatów Polskich w sprawie przepisów dotyczących dyżurów w aptekach. Chodzi o nowelizację art. 94 Prawa farmaceutycznego, który określa zasady ustalania rozkładu godzin pracy aptek ogólnodostępnych w nocy, święta i w dni wolne od pracy.
ZPP postulował w petycji, żeby rady powiatów zobowiązywały do ustalania planu dyżurów przy spełnieniu dwóch warunków: liczba mieszkańców miejscowości będącej siedzibą powiatu liczy nie więcej niż 40 tys. mieszkańców oraz w granicach powiatu ma siedzibę zakład leczniczy udzielający świadczeń nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej. Rozkładem dyżurów miałyby być objęte tylko apteki ogólnodostępne.
Najlepsze jednak zostawiliśmy na koniec, ponieważ całe to zamieszanie wywołało stwierdzenie, że aptekarze są narażeni skutkami chorób wywołanych przez covid19. Tucholscy radni powiatowi na tym stwierdzeniu nie pozostawili suchej nitki i słusznie, bo doskonale wiemy o tym, że obsługa klientów aptek nocą odbywa się przez niewielkie okienka, więc niebezpieczeństwo zarażenia praktycznie nie istnieje. czy znowu chodzi wyłącznie o pieniądze?
Ciąg dalszy nastąpi…
Proponowany harmonogram pracy aptek
Please follow and like us:
