Kto pierwszy, ten lepszy, czyli… bum i nasze kamery, które są wszędzie tam, gdzie chcemy!
1 min readPogoda, zwłaszcza ostatnich dni nie rozpieszczała nas. Zapewne różnice temperatur i szybkie zmiany ciśnienia nie pozostały bez wpływu na… kierowców.
Powszechna agresja za kierownicą, zwłaszcza wśród tych, którzy poruszają się pojazdami wagi ciężkiej, mroziła krew w żyłach. Chwilami można odnieść wrażenie, że poruszamy się w gąszczu dżungli,gdzie trwa bezpardonowa walka o przestrzeń. Kto pierwszy, ten lepszy, kto ruszy szybciej ten zwycięży, tylko, po co, dlaczego i z jakim skutkiem? O tym przekonało się ledwie kilkadziesiąt godzin temu kilku kierowców, którym stępiły się zmysły, a zwyciężyła, choć pozornie „sportowa żyłka”. Cóż, teraz zapewne czekają pokornie w kolejce do… blacharza, a do czasu naprawy poruszać się będą… pieszo.
(red.)
Źródło: TOKiS – PATROL