Pospolite ruszenie w sprawie linii kolejowych, czy inicjatywę wyhamuje marszałek?
2 min read
O tej sprawie milczą media, milczą samorządy, opinia publiczna żyje w błogiej nieświadomości, a to wielka szkoda, ponieważ połączenia kolejowe, to być może najważniejsza alternatywa dla transportu prywatnego zarówno osobowego, jak i towarowego. Kolej całego świata jest dofinansowywana z kasy państw, u nas liczy się biznes, układ, dobry humor decydentów, czy aby na pewno?
W sprawie przywrócenia linii kolejowych w naszym regionie mówi się sporo, ale działania są bardzo utrudnione, władze nadrzędne są w tej sprawie bardziej, niż ociężałe. Na szczęście istnieją oddolne inicjatywy ( ulubiony zwrot dawnych komunistów), które zapowiadają jakieś zmiany. Jedną z nich jest „Kolej dla Koronowa”, profil w jednym z mediów społecznościowych, za którym ukrywają się ludzie bardzo zaangażowani w sprawę powrotu pociągów, na dawne trasy.
Niewiele osób wie o tym, ale również lokalne samorządy wykazały w tej sprawie determinację i pozostały po tym ślady w postaci dokumentów.
Jednak to nie koniec sprawy, bo pojawiała się odpowiedź wprost z Urzędu Marszałkowskiego, co prawda kierowana jest do jednego z radnych wojewódzkich i odpowiedzi udziela nie sam Marszałek, a jego zastępca, dlaczego? Konia z rzędem temu, kto to wyjaśni, czyżby obowiązywał porządek dziobania w sprawie peryferiów wszystkiego, co na zachód od Torunia? Biedny Zastępca…
Jak podsumować sytuację? Używając kolokwializmu, władze wojewódzkie w sposób roztropny i bardzo szarmancki, wysyłają zainteresowanych powrotem kolei na dawne tereny prostą odpowiedź, na drzewo, przynajmniej w tej chwili.
(mrf.)
Źródło: https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=572353476846466&id=284068692341614