Restauracja „KUŹNIA” zamknięta na cztery spusty!
2 min read
I stało się! Kolejny restaurator zamknął podwoje ciekawego obiektu.
TOKiS – PRESS był pierwszym medium, które bezpłatnie włączyło się w promocję nowej restauracji z myślą o mieszkańcach i turystach, a dopiero w drugiej, aby zachęcić nowego dzierżawcę do zainwestowania. Ten miał przygotowany bardzo precyzyjny plan, który konsekwentnie realizował.
Co zawiodło w misternie przygotowanym planie, że interesująca „knajpka” ma zamknięte drzwi na głucho? Powstało na ten temat sporo plotek w tym również z wątkiem sensacyjnym – niedorzeczność. Naszym zdaniem wina leży po stronie tucholskiego minimalizmu, który kojarzyć należy wyłącznie z biedą mieszkańców, którzy powinni stanowić trzon klienteli.
Jak wyszło? Tak, jak zawsze, powstanie w Tucholi jakiegokolwiek biznesu w oparciu o rynek lokalny z góry skazany jest na klęskę. Agonię oczywiście można przedłużyć, ale trudno wskazać obecnie ryzykanta, który dokładałby do biznesu. Zamknięte drzwi „Kuźni” świadczą o jednym, restauracja, nawet dobrze rokująca na przyszłość, po kolejnych „rewolucjach” nie ma racji bytu, nawet wtedy, gdy staje się jednym z centrów kultury w tym głęboko konserwatywnym kulturalnie i kulinarnie miasteczku.
Co w takim razie rokuje na przyszłość? Festyny i darmowa grochówka z wkładką w plastikowej misce, najlepiej z wojskowego kotła. Cała reszta nie ma zwyczajnie sensu, oto efekty tragicznej polityki władz samorządowych tego miasteczka, po przemianach. A rozwiązanie jest tak proste – właściwy wybór ludzi, którzy mają pomysł na rozwój ekonomiczny miasta, może nawet powiatu.
Jest jednak światełko w tunelu…, ale to już zupełnie inna opowieść.
Tuchola umiera, ale jest jeszcze dla niej szansa…
_____________________
(red.)