"Zakaz parkowania" lokatorską samowolką?
1 min readIstnieje w Tucholi dyskretna ulica, przy której zaparkować nie sposób. Nie jest to kwestia braku miejsca, a wielu budynków sąsiadujących z ulicą, do ścian, okien i drzwi których, przyczepiono specjalne tabliczki ostrzegawcze.
*******************
Kto? Właściciele nieruchomości, którym nie podoba się fakt, ze obok ich własności parkują przygodne auta. Bez wątpienia mają swoje racje, jednak wątpliwe jest to, że mamy do czynienia z działaniami w pełni legalnymi. Jeżeli słynne tabliczki z napisem „Zakaz parkowania” doczepione do bram wjazdowych mają jak najbardziej sens, tak umieszczenie ich w całym ciągu kamienic tj. w oknach, na drzwiach…, powinno być traktowane jak typowa samowolka, tępiona przez „drogówkę”. Przecież po to istnieją specjalne znaki drogowe, które regulują podobne kwestie. Skoro ich nie ma, parkowanie jest w tych miejscach możliwe. Pozostaje tylko kwestia złośliwości, gdzie administrujący nieruchomościami robią parkującym różne psikusy, które w efekcie powodują to, że cieszą się z nadmiaru pracy okoliczni lakiernicy samochodowi.
TOKiS – PRESS PATROL