„Dar Kujaw i Pomorza” – to nazwa żaglowca, który ma zamiar wybudować samorząd województwa w głównej mierze z funduszy europejskich (85%). I nic nie byłoby w tym dziwnego, że to wydatek na poziomie 12 milionów złotych, które w obecnych, ciężkich czasach można spożytkować inaczej. Widać wyraźnie, że marszałek województwa jest romantykiem i pomimo sprzeciwu części radnych, będzie dążył do celu. W tej sprawie odbyło się nawet spotkanie z dużą grupą zwolenników pomysłu. Trzydziestometrowy bryg pełnić ma rolę szkoły pod żaglami i pływać ma po Bałtyku i Morzu Śródziemnym. Zdaje się, że włodarz województwa jest ciągle pod wrażeniem rejsu Pogorii, który odbył się kilka miesięcy temu.
Żaglowiec ma mieć stalowy kadłub o długości 30 metrów i 350-metrową powierzchnią żagli. Zabierze na pokład 23 osoby załogi, a wodowanie jednostki odbędzie się za trzy lata od rozpoczęcia inwestycji. Przewiduje się, że co roku w rejsach uczestniczyć będzie pół tysiąca młodych marynarzy, ze środowisk zagrożonych wykluczeniem społecznym.
Co o sprawie mówi marszałek i podległy mu urząd?
– Ten projekt jest dedykowany przede wszystkim młodzieży z takich właśnie środowisk, także młodym ludziom z niepełnosprawnościami. Takim, którzy nawet nie marzą o wakacjach nad morzem, a co dopiero o rejsie morskim. Dedykujemy go także młodym pasjonatom morza, uczniom szkół naszego regionu, bo wychowanie morskie to szkoła charakterów. To nie będzie jacht dla bogatych! Sądzę, że to przedsięwzięcie jest najwspanialszą rzeczą na świecie, jaką możemy zrealizować w ramach naszego projektu innowacyjnej edukacji – powiedział podczas poniedziałkowego spotkania z dziennikarzami marszałek Piotr Całbecki.
Oprócz gospodarza województwa z dziennikarzami spotkali się w poniedziałek także m.in. przedstawiciele Związku Harcerstwa Polskiego, Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej, pedagodzy, pracujący w kujawsko-pomorskich instytucjach oświatowych instruktorzy żeglarscy, reprezentanci Polskiego Związku Żeglarskiego i Polskiego Związku Żeglarzy z Niepełnosprawnościami, młodzież i kadra z Zespołu Szkół Żeglugi Śródlądowej w Nakle nad Notecią oraz przedstawiciele Młodzieżowego Sejmiku Województwa.
O tym jak kształtuje charaktery wychowanie morskie mówiła kapitan jachtowa Katarzyna Domańska z Polskiego Związku Żeglarskiego: – Nie ma luksusów. Jest pełna sprawczość, od gotowania i sprzątania po nawigację i nocne wachty, konieczność współpracy w grupie, odpowiedzialność, przezwyciężanie słabości, samodyscyplina, rozwój osobisty.
– Z przyjemnością obserwowałem uczestników naszego [sfinansowanego przez samorząd województwa zimowego] rejsu Pogorią. Musieli na siebie liczyć, dogadywać się, walcząc [przy tym] z chorobą morską, z niedospaniem. Jestem pod wielkim wrażeniem – relacjonował Mariusz Krzemiński, nauczyciel w Szkole Podstawowej w Grzybnie w powiecie chełmińskim, uczestnik tamtego rejsu. – Jeśli taka będzie młodzież, możemy spać spokojnie.
– Współpracujemy ze szkołami pod żaglami. To daje dobre efekty, nasi uczniowie stają się dzięki temu bardziej samodzielni – opowiadał Szymon Biały z bydgoskiego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego im. Braille’a, w którym uczy się młodzież niewidoma i słabowidząca.
– Jest duże zapotrzebowanie na tego rodzaju rejsy dla osób niepełnosprawnych. Z naszej perspektywy pomysł jest znakomity – dodał kapitan jachtowy Waldemar Woźniak z Polskiego Związku Żeglarzy z Niepełnosprawnościami.
Zadecydowaliśmy się na budowę żaglowca, bo w perspektywie kilku lat jest to tańsze zarówno od czarterowania, jak i kupowania używanej jednostki. Szacujemy koszt zakupu na 12 mln złotych i tyle zagwarantowaliśmy na tę inwestycję w budżecie województwa, ale zakładamy, że 85 proc. tej sumy ostatecznie pochodzić będzie ze środków Unii Europejskiej. Ze środków unijnych planujemy też finansować bieżącą eksploatację Daru Kujaw i Pomorza (ok. 3 mln złotych rocznie), ale liczymy też, że dołączą się tu prowadzące placówki oświatowe samorządy lokalne naszego województwa
– Oczywiście znajdą się tacy, którzy uznają, że to źle wydane pieniądze, że można by je było przeznaczyć na coś innego. Ale niech powiedzą to osobom niepełnosprawnym, młodym ludziom ze środowisk zagrożonych wykluczeniem społecznym, tym wszystkim, z myślą o których realizujemy ten projekt. My budujemy inkluzywne województwo, myślimy nie tylko o tych, których na wszystko stać – podsumował marszałek Piotr Całbecki.
Aktualnie przygotowujemy postępowanie przetargowe wyłaniające stocznię, w której jednostka zostanie zbudowana. Ogłoszenie przetargu w ciągu najbliższych kilku tygodni.
****
9.12.2024 – Gracjan Szuwała, przewodniczący Młodzieżowego Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego
9.12.2024 – Grzegorz Nadolny, kapitan statku, Zespół Żeglugi Śródlądowej w Nakle nad Notecią
9.12.2024 – Jakub Lewandowski, nauczyciel VI LO w Bydgoszczy, kapitan jachtowy
9.12.2024 – Jakub Lewandowski, nauczyciel VI LO w Bydgoszczy, kapitan jachtowy
9.12.2024 – Jerzy Gębara, pełnomocnik Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego, koordynator projektu ds. budowy jachtu morskiego
9.12.2024 – kapitan Katarzyna Domańska, wiceprezes PZŻ podczas spotkania w sprawie budowy jachtu
9.12.2024 – Łukasz Kołodziejski, nauczyciel, koordynator Astrobazy w Dobrzyniu nad WIsła, uczestnik rejsu Pogorią w br. m4a
9.12.2024 – Maciej Banachowski, prezes i ratownik WOPR,
9.12.2024 – Marek Weckwerth, dziennikarz, uczestnik rejsu Pogorią br.
9.12.2024 – Mariusz Krzemiński, nauczyciel, Lider Edukacji, uczestnik rejsu Pogorią w br.
9.12.2024 – marszałek Piotr Całbecki podczas spotkania w sprawie budowy jachtu
9.12.2024 – marszałek Piotr Całbecki
9.12.2024 – Paweł Biały, pilot Chorągwi ZHP, kapitan jachtowy
9.12.2024 – Piotr Grądziel, komendant Centralnego Ośrodka Wodnego ZHR
9.12.2024 – Rafał Sobczak, przedstawiciel Młodzieżowego Sejmiku WOjewództwa Kujawsko-Pomorskiego, uczestnik rejsu Pogorią
9.12.2024 – Starosta Nakielski Krzysztof Błoński.
9.12.2024 – Szymon Biały, nauczyciel, Kujawsko-pomorski Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy nr1 im. Braille’a, instruktor żeglarstwa
9.12.2024 – Waldemar Woźniak, Polski Związek Żeglarzy z Niepełnosprawnościami, kapitan jachtowy
*****
W sprawie budowy brygu nie ma wśród radnych jednomyślności. Przekonują marszałka w swoich pismach, że istnieje wiele innych, bardziej istotnych potrzeb. Mowa jest o drogach, szpitalach, a nawet o wymianie taboru kołowego w transporcie autobusowym. Przedstawiciele opozycji politycznej z Prawa i Sprawiedliwości porównują budowę żaglowca z chybioną inwestycją promu pasażerskiego, który kosztował województwo 22 mln złotych, a który nie pływa z powodu niskiego stanu wody w Wiśle.
Czy potrzebujemy szkoły pod żaglami? Jak najbardziej, ale nie teraz w czasach, gdzie gro pieniędzy powinno przeznaczać się na potrzeby obrony cywilnej, co jest procesem naturalnym i samoobronnym wobec toczącej się wojny na Ukrainie i polskiego zaangażowania się w nią, co było poważnym błędem. W rzeczywistości polski podatnik utrzymuje państwo pozostające w stanie wojny, a która nie przeszkadza mu w robieniu interesów naszym kosztem. Taki stan nie leży w interesie Polski i Polaków.
Tym bardziej przybywa argumentów przeciwko budowie brygu.
Zaplanowane trzy lata na wybudowanie jachtu, być może te ramy czasowe są realne, ale w niestabilnej sytuacji finansowej obecnego rządu, wszystko może się wydłużyć, lub wręcz proces może zostać zahamowany. Przyczyn może być wiele, a te leżą u podstaw działań samej unii, która trawiona jest korupcją, czy wręcz głupotą.
Trudno sobie wyobrazić, że marszałek nie wziął tego pod uwagę i żyje marzeniem. Jest piękne, ale równie dobrze można złożyć unijny projekt na dofinansowanie np. statku kosmicznego i celu lotu na Księżyc. Przesada? Dlaczego? Unia zmarnowała już tak wiele środków państw członkowskich, że taki pomysł jest niczym wobec np. zalania kontynentu toksycznymi po latach wiatrakami, czy też pojazdami zasilanymi prądem elektrycznym z baterii.
Naszym zdaniem pomysł legie w gruzach, choć nie od razu, a urzędnicy obudzą się z rękoma w nocnikach. Ten jacht jest jak „MIŚ” mistrza Barei, choć nie jest on na miarę naszych czasów, raczej pięknych marzeń. Te powinno się realizować z dobrowolnych zbiórek społecznych (pasjonatów i zwolenników pomysłu), a nie z budżetu.
(mrf.)
Wykorzystano mat, partnera.
Fot. Szymon Zdziebło.