0 3 min 2 lata

Tucholscy policjanci, podczas nocnego patrolu, dostrzegli kłęby dymu. Ruszyli więc na pomoc mieszkańcom budynku, z którego się wydobywał. Dzięki ich działaniom udało się uniknąć tragedii.

________________________________________
Funkcjonariusze sierż. Paweł Spychał i sierż. Sławomir Grzanowski  z wtorku na środę (25/26.01.2022r.) pełnili służbę nocną. O godzinie 2:00 zauważyli w Tucholi na ul. Cegielnianej silne zadymienie. Dym był bardzo gęsty i posiadał specyficzny zapach. Mundurowi postanowili ustalić skąd pochodzi.

Po dotarciu do źródła zadymienia postanowili obudzić mieszkańców budynku wielorodzinnego. Domownicy nie byli świadomi istniejącego zagrożenia. Pierwsze pomieszczenie, do którego udali się policjanci, było zadymione, a w powietrzu unosił się zapach spalenizny. Jednak w tym lokalu nie znajdowało się źródło trującego dymu.  Mundurowi wiedzieli, że w takiej sytuacji każda sekunda jest na wagę życia. Funkcjonariusze niezwłocznie rozpoczęli ewakuację mieszkańców z pozostałych mieszkań.

Jednak w ostatnim mieszkaniu drzwi były zamknięte. Na podstawie informacji od sąsiadów mundurowi wiedzieli, że w tym lokalu ktoś może przebywać. Pomimo pukania i wielokrotnego wołania nikt nie otwierał. Policjanci musieli działać szybko.

Funkcjonariusze ustalili numer telefonu do właściciela mieszkania. Na miejsce przybyła również Państwowa Straż Pożarna z Tucholi, która miała pomóc w otwarciu drzwi. Ostatecznie lokal otworzył, przybyły na miejsce, właściciel. W mieszkaniu znajdował się mężczyzna, który spał. Mieszkaniec został obudzony i niezwłocznie wyprowadzony na świeże powietrze. Strażacy, za pomocą urządzeń pomiarowych, stwierdzili znaczne przekroczenie norm tlenku węgla.

Źródłem zadymiania okazał się komin, w którym zapaliły się sadze. Dzięki odpowiedniej reakcji i działaniom tucholskich policjantów udało się uniknąć tragedii.


(red.)

KPP Tuchola