Tucholscy policjanci, podczas nocnego patrolu, dostrzegli kłęby dymu. Ruszyli więc na pomoc mieszkańcom budynku, z którego się wydobywał. Dzięki ich działaniom udało się uniknąć tragedii.
![](http://tokis.pl/wp-content/uploads/2022/01/DSC_0126-707x471.jpg)
Po dotarciu do źródła zadymienia postanowili obudzić mieszkańców budynku wielorodzinnego. Domownicy nie byli świadomi istniejącego zagrożenia. Pierwsze pomieszczenie, do którego udali się policjanci, było zadymione, a w powietrzu unosił się zapach spalenizny. Jednak w tym lokalu nie znajdowało się źródło trującego dymu. Mundurowi wiedzieli, że w takiej sytuacji każda sekunda jest na wagę życia. Funkcjonariusze niezwłocznie rozpoczęli ewakuację mieszkańców z pozostałych mieszkań.
Jednak w ostatnim mieszkaniu drzwi były zamknięte. Na podstawie informacji od sąsiadów mundurowi wiedzieli, że w tym lokalu ktoś może przebywać. Pomimo pukania i wielokrotnego wołania nikt nie otwierał. Policjanci musieli działać szybko.
Funkcjonariusze ustalili numer telefonu do właściciela mieszkania. Na miejsce przybyła również Państwowa Straż Pożarna z Tucholi, która miała pomóc w otwarciu drzwi. Ostatecznie lokal otworzył, przybyły na miejsce, właściciel. W mieszkaniu znajdował się mężczyzna, który spał. Mieszkaniec został obudzony i niezwłocznie wyprowadzony na świeże powietrze. Strażacy, za pomocą urządzeń pomiarowych, stwierdzili znaczne przekroczenie norm tlenku węgla.
Źródłem zadymiania okazał się komin, w którym zapaliły się sadze. Dzięki odpowiedniej reakcji i działaniom tucholskich policjantów udało się uniknąć tragedii.
(red.)
KPP Tuchola