0 5 min 9 miesięcy

Zespół chirurgów urologów marszałkowskiego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu wykonał dziś (19 lipca) pierwszą operację za pomocą  robota chirurgicznego – zaawansowanej technologicznie aparatury umożliwiającej niezwykle precyzyjne  małoinwazyjne operacje, a nawet zabiegi operacyjne na odległość. Uczestniczący w konferencji prasowej marszałka Piotra Całbeckiego i dyrekcji placówki dziennikarze obejrzeli transmisję części zabiegu na żywo.

Zalety urządzenia przedstawił podczas spotkania z przedstawicielami mediów zastępca kierownika oddziału chirurgicznego w WSZ  dr Jacek Piątkowski. To przede wszystkim precyzja – dzięki niezwykle małym (8 milimetrów) instrumentom z bardzo dużym zakresem ruchu (co pozwala na poruszanie się w niewielkich polach operacyjnych), powiększonemu przez kamerę obrazowi pola operacyjnego z widocznością przestrzenną 3D (co pozwala na lepsze uwidocznienie i lepszą identyfikację tkanek), a także dzięki wyeliminowaniu ewentualnych drżeń ręki chirurga. – Musimy pamiętać, że operując z przyczyn onkologicznych staramy się uzyskać onkologiczną radykalność [usunięcia zmienionych chorobowo tkanek. Natomiast [po operacji] istotny jest komfort życia pacjenta – tu decyduje m.in. pozostawienie włókien nerwowych przebiegających w pobliżu struktur, które musimy usunąć – wyjaśnił.

Podkreślił też, że z badań przeprowadzonych w krajach, w których tego typu operacje są częstsze, wynika, że technika ta pozwala na znaczne skrócenia czasu pooperacyjnej hospitalizacji chorych – o 20-30 proc. w stosunku do operacji laparoskopowych – i znacznie zmniejsza pooperacyjne dolegliwości bólowe.

– Cieszę się, że w Szpitalu Zespolonym powstały już trzy zespoły, które są gotowe operować z użyciem tej aparatury. Dla wielu pacjentów oznacza to ograniczenie możliwości wystąpienia komplikacji pooperacyjnych, szansę na pełne wyleczenie i normalne funkcjonowanie. Po to budowaliśmy nowy kompleks lecznicy, żeby go wypełnić tego rodzaju procedurami – mówił marszałek Piotr Całbecki.

Naczelny lekarz placówki prof. Marek Jackowski zaznaczył, że pełne wykorzystanie możliwości maszyny umożliwiają wchodzące w życie 1 sierpnia zmiany w finansowaniu tego rodzaju procedur przez Narodowy Fundusz Zdrowia: – Do tej pory NFZ finansował jeśli chodzi o chirurgię robotyczną tylko prostatektomie. Teraz będą to także chirurgia nowotworów jelita grubego i ginekologia onkologiczna. W całym kraju działa obecnie 30 certyfikowanych robotów – jesteśmy tu trochę w ariergardzie, bo np. w Rumunii jest 50, w Czechach 40. Teraz będziemy mogli przyspieszyć by zapewnić pacjentom jak najlepsze leczenie w postaci małoinwazyjnej chirurgii. Myślę, że [w WSZ] będziemy wykonywali około stu tego typu operacji rocznie.

Pierwszym pacjentem, który w toruńskim WSZ poddał się operacji za pomocą robota, jest mężczyzna cierpiący na nowotwór gruczołu krokowego. Kolejne operacje robotyczne w toruńskim szpitalu w przyszłym tygodniu, przygotowują się do nich chirurdzy onkolodzy. Trzecim zespołem, który będzie operował tą techniką, są ginekolodzy.

Robot chirurgiczny to zasadniczo rodzaj manipulatora z konsolą będącą interfejsem dla chirurga-operatora i częścią roboczą z ramionami zakończonymi niewielkich rozmiarów narzędziami chirurgicznymi, z których jedno służy też do sterowania kamerą endoskopową. Urządzenie ściśle transmituje (w czasie rzeczywistym) ruchy dłoni lekarza, który śledzi pole operacyjne okiem kamery. Maszyna czyni ruchy lekarza dokładniejszymi, czasem wolniejszymi, eliminując przypadkowe drżenia. Precyzja pozwala na maksymalne ograniczenie rozmiarów cięcia, mniejsze krwawienie, szybsze gojenie się rany pooperacyjnej i generalnie szybszy powrót do zdrowia. Roboty wykorzystywane są obecnie w ośrodkach medycznych na całym świecie, m.in. w chirurgii onkologicznej, kardiologicznej, neurologicznej, urologicznej i ginekologicznej.

Zakup jednego takiego urządzenia oznacza wydatek rzędu 15 milionów złotych. Wcześniej, jesienią 2022, robot operacyjny trafił do bydgoskiego marszałkowskiego Centrum Onkologii.

W dzisiejszej konferencji prasowej w WSZ uczestniczyli również dr Paweł Walentowicz i lek. Magdalena Tomczak-Warchoł z Kliniki Położnictwa, Chorób Kobiecych i Ginekologii Onkologicznej WSZ.


(red.)

Mat. nadesłane.

fot. Szymon Zdziebło/tarantoga.pl dla UMWKP