W naszym profilu FB pojawiły się w tej sprawie dwa wpisy. Pierwszy tuż przed wyjazdem naszego wozu redakcyjnego o 4:00 i drugi po powrocie.
Zima rozpoczęła test służb drogowych województwa i powiatu tucholskiego. Korespondencja od Państwa poraża.
Jest godzina 4 – ta, wyruszamy na drogi..Służby drogowe dzisiaj ( wszystkie ) ogólna ocena za stan dróg – niedostateczna. Ogólniej mówiąc, to skandal ! Za zły stan dróg powiatowych władze powiatu powinny ponieść konsekwencje, wpierw finansowe, poprzez obniżenie uposażenia. Cieszy jedno, kierowcy bardzo uważają i to jest jedyna dobra wiadomość tego długiego dla nas poranka..
To iście diabelska prawidłowość, choć za poprzedniej kadencji władz powiatu było lepiej. Kiedy spadnie śnieg wszystkim drogowcom „włącza się ich regulamin”. Jeden z punktów głosił, że pługi i solarko / piaskarki wyjadą na trasy z chwilą ustania opadów śniegu, co jest oczywistą głupotą. Gdyby powiat poniósł konsekwencje stłuczek i innych zdarzeń drogowych w postaci odszkodowań, to zapewne sytuacja byłaby inna. Kierowcy powiatu mówią jedno: „władze powiatu maja nas w…”, to najczęściej przewijające się stwierdzenie w naszej poczcie. Trudno się z nim nie zgodzić, przekonaliśmy się na własnej skórze. Na szczęście nasz wóz jest wzorowo przygotowany do zimy i możemy pokonywać nawet spore zaspy.
.
Co jest przyczyną opieszałości drogowców? Brak sprzętu, środków chemicznych, pieniędzy? A może brakuje ludzi do roboty? ostatni problem łatwo pokonać, wystarczy przekierować urzędników ZDP do pracy na maszynach. Kto nie wyrazi zgody – pręgierz. Nie ma to jak średniowieczne metody perswazji, poważniej, można odnieść wrażenie, że kierownictwo ZDP nie zna się na robocie, a do odśnieżenia jest 100 kilometrów dróg! Kierowcy zostają, reszta do wymiany!
.
Czy będziemy w tej sprawie rozmawiali ze starostwem? Nie mamy już o czym…
.
A jak sytuacja wygląda na drogach wojewódzkich? Równie źle, wszystkie służby koncertowo oblały egzamin, a to dopiero pierwsze tchnienie zimy!
(red.)