0 19 min 3 miesiące

Za nami wieczór pełen emocjonujących licytacji, licznych pokazów i występów oraz zabawy przy muzyce na żywo. Dochód z balu jak co roku wesprze placówki niosące pomoc osobom potrzebującym, opiekujące się niepełnosprawnymi i chorymi. Najdroższym wylicytowanym przedmiotem był obraz Eligiusza Wacława Baranowskiego, który osiągnął kwotę 120 tysięcy złotych.

 Podczas licytacji głównej pod młotek poszła grafika hiszpańskiego malarza Salvadora Dalí za kwotę 13 tysięcy złotych, taką samą kwotę 13 tysięcy złotych wylicytowano spinki z bursztynem premiera Donalda Tuska, a suknia wieczorowa Grażyny Szapałowskiej (która brała udział w balu)  osiągnęła cenę 10 tysięcy złotych. Za obraz Krystyny Szalewskiej, która zawsze przekazywała na bal swoje obrazy, uzyskano 20 tysięcy złotych, a nowy właściciel za biżuterię aktorki Katarzyny Żak, torunianki która również bawiła się na balu zapłacił 25 tysięcy złotych. Reprint dzieł Mikołaja Kopernika wylicytowano za kwotę 30 tysięcy złotych, a portret Fryderyka Chopina na licytacji osiągnął kwotę 60 tysięcy złotych. A obraz włocławianina Daniela Pawłowskiego osiągnął kwotę 30 tysięcy złotych.

Tradycyjnie dużo emocji wywołały licytacje „kota w worku”. Kotów pod młotek poszło trzy sztuki najdroższy sprzedano za kwotę 15 tysięcy złotych, a dwa kolejne osiągnęły cenę 12 tysięcy złotych. Łącznie z licytacji głównej osiągnięto kwotę 348 tysięcy złotych, a z licytacja cichej 210 tysięcy złotych.

– Doroczny bal jest wyjątkowym wydarzeniem, podczas którego otwieramy nasze serca. Poczucie wspólnoty, z którym go zakończymy, a następnie wdrożenie dobroczynności do naszego codziennego życia i pomoc potrzebującym sprawiają, że stajemy się lepszymi ludźmi – mówił podczas otwarcia marszałek Piotr Całbecki.

– […] Bohaterami balu są także podopieczni placówek, dla których dziś zbieramy pieniądze. Ci, którzy sami nie poproszą o pomoc, których to my powinniśmy zauważyć i wesprzeć. Udało mi się ich odwiedzić, a każdemu spotkaniu towarzyszyło mnóstwo emocji, były pełne ciepła i wzruszenia – podkreśliła Dagna Całbecka.

 

– Marszałkowski Bal Dobroczynny to cenna inicjatywa. […] Dla naszego rządu bardzo ważna jest odbudowa wspólnoty, która jest gwarantem bezpieczeństwa, a nie można mówić o prawdziwej wspólnocie, jeśli nie dba się o potrzebujących – mówił wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz, który podziękował także za poświęcenie i zaangażowanie wszystkim pracującym w ośrodkach opiekuńczych.

 

Gośćmi balu byli także Grażyna Szapołowska, Katarzyna Żak i Paweł Deląg.

W tym roku pomoc trafi do Domu Pomocy Społecznej dla Dzieci i Młodzieży w Grabiu (powiat aleksandrowski), prowadzonego przez Zgromadzenie Sióstr św. Elżbiety, Domu Dobrego Pasterza dla Samotnych Matek w Żołędowie (powiat bydgoski), prowadzonego przez Zgromadzenie Sióstr Pasterek od Opatrzności Bożej i Hospicjum dla Dzieci Nadzieja w Toruniu. Zbieramy też pieniądze na rzecz podopiecznych placówki opiekuńczej z Ukrainy. Zobacz Dobro wraca ze zdwojoną siłą

– Wszystkich uczestników balu łączy chęć czynienia dobra i otwarcie na potrzeby drugiego człowieka – mówiła podczas rozmowy z dziennikarzami siostra z DPS w Grabiu. – Bardzo dziękuję panu marszałkowi, że nasz dom już po raz trzeci został beneficjentem balu. Z otrzymanych środków udało się wyremontować całe piętro domu, pokoje podopiecznych i sale dziennego pobytu. W tej chwili chcemy wyposażyć salę doświadczania świata, aby dzieci z niepełnosprawnościami w dostępny dla siebie sposób mogły poznawać to co ich otacza.

 

– Dom dla samotnych matek mieści się w zabytkowym starym pałacu, który wymaga licznych modernizacji, związanych głównie z dostosowaniem obiektu do wymogów ochrony przeciwpożarowej, co jest bardzo kosztowne. Środki z poprzedniej edycji balu pozwoliły zrealizować część tych zadań, pieniądze z tegorocznej pomogą podjąć kolejne kroki i zakupić m.in. czujniki przeciwpożarowe – mówiła siostra Katarzyna Maciejewska, dyrektorka Domu Dobrego Pasterza dla Samotnych Matek w Żołędowie (powiat bydgoski).

– Jestem wdzięczna panu marszałkowi, że po raz kolejny dochód z balu wesprze nasz dom, w którym opiekujemy się w tej chwili już siedemnaściorgiem dzieci. Potrzeby są duże – nowy samochód, wyposażenie sal terapeutycznych. Pragniemy zapewnić dzieciom najlepsze warunki – podkreśliła Aleksandra Ruszczak, prezes Fundacji Społeczno-Charytatywnej „Pomoc Rodzinie i Ziemi” prowadzącej Hospicjum dla Dzieci „Nadzieja” w Toruniu.

Oprawę muzyczną na najwyższym poziomie zapewnili muzycy Filharmonii Pomorskiej oraz zespół Eliasz Orchestra. Gwiazdami wieczoru byli Hanna Banaszak, Lena i Jan Klimentowie oraz zespół tancerek brazylijskiej samby Carnival Stars. Wystąpili także Zespół Pieśni i Tańca Ziemia Bydgoska oraz Orkiestra Wojskowa z Bydgoszczy. Imprezę poprowadzili Grażyna Nita i Maciej Puto, a punktem kulminacyjnym wieczoru była licytacja główna, którą poprowadził Rafał Rykowski.

Artyści

Licytacje

Polonez

Powitanie gości i przemówienia.

Pozostałe

Zabawa


(red.)

Mat. nadesłane.