0 2 min 3 miesiące

Policjanci zatrzymali 35-latka, który na stacji zatankował paliwo, a następnie odjechał nie płacąc. Funkcjonariusze ustalili, że sprawca dokonał kradzieży posługując się skradzionymi tablicami rejestracyjnymi od innego pojazdu. Grozi mu do 5 lat więzienia.

W ostatnim czasie oficer dyżurny tucholskiej Policji otrzymał zgłoszenie o kradzieży paliwa. Funkcjonariusze, którzy udali się na stację ustalili, że sprawca przyjechał samochodem dostawczym i po zatankowaniu odjechał nie płacąc. Mundurowi potwierdzili również, że tablice rejestracyjne, znajdujące się na aucie złodzieja zostały skradzione z innego pojazdu. Policjanci, w trakcie przeglądania monitoringu, zauważyli, że sprawcy, gdy wysiadał z samochodu, wypadł portfel wraz z dokumentami. Zguba znajdowała się na terenie stacji paliw. Policjanci ustali dane mężczyzny i go zatrzymali. Ale to jeszcze nie był koniec tej historii. Mundurowi znaleźli w pojeździe 35-latka woreczek z suszem roślinnym. Wstępne badania testerem wykazały, że jest to marihuana.

Złodziej trafił do policyjnego aresztu. Prokurator przedstawił mu zarzuty kradzieży i używania tablic rejestracyjnych nieprzypisanych do pojazdu, na którym je umieszczono oraz posiadania środków odurzających. 35-latek będzie również odpowiadał przed sądem za kradzież paliwa. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.


(red.)

KPP Tuchola