Jest bezkompromisowy w tym, co robi, nie ufa dokumentom, bada je, sporą część swojego życia spędził w pomieszczeniach IPN-u, gdzie chyba już zyskał status rezydenta. Jest niczym detektyw, skupia się na pozornie drobnych notatkach, które później po połączeniu wszystkich kropek, okazują się być dowodami nie do podważenia. Od lat tropi historię bezpieki, a jego zbiór ponad siedemdziesięciu książek, które napisał, budzą szacunek i respekt.
Wczorajszy wieczór spędziliśmy w kęsowskim domu kultury, który ponownie przyciągnął wierne grono czytelników i badaczy historii. Doktor Adam tym razem skupił się na innym aspekcie przeszłości bezpieki w najnowszych dziejach Polski – satyrze, właśnie jej poświęconej. Dla wielu z nas to tylko przypomnienie tamtego reżimu, dla młodszych rzecz niebywała. Niestety, najnowsza historia, która właśnie sama się pisze, skłania nas do dyskusji, czy odnotowujemy powrót do tamtych, nieszczęsnych wzorców?
To przeraża i zmusza do refleksji. O tym i o innych wydarzeniach mówiliśmy tego wieczoru. Na zakończenie była oczywiście sposobność do kupna książek autora, z jego własnoręczną dedykacją.
***
mrf.