Sanktuarium Madonna della Corona rzeczywiście zawieszone jest pomiędzy niebem, a ziemią w centrum skał góry Baldo we włoskiej Toskanii, zwłaszcza, kiedy jest mgła. Niesamowite wrażenie odnosi się już z oddali, potęguje je jeszcze bardziej długa droga, która zbliża nas do tego miejsca.
Średniowieczne dokumenty potwierdzają, że około roku tysięcznego obszar ten zamieszkały był przez pustelników związanych z opactwem św. Zenona w Weronie oraz to, że co najmniej od drugiej połowy XIII wieku istniał tam klasztor i kaplica poświęcona Matce Bożej z Montebaldo, z której zachował się fresk z XIV wieku przedstawiający Madonnę z Dzieciątkiem na tronie.
Wedle pobożnej tradycji powstanie sanktuarium datowano na 1522 rok, kiedy czczona w tym miejscu figura Matki Bożej miała zostać cudownie przez aniołów przeniesiona z wyspy Rodos , zajętej przez muzułmańską flotę Sulejmana II.
Zarówno w samym sanktuarium, jak również wzdłuż drogi prowadzącej do niego podziwiać możemy wspaniałe odlewy wykonane w brązie werońskiego architekta – Raffaele Bonente. Odzwierciedlają one Drogę Krzyżową, jedyną w swoim rodzaju. To często przepiękne kompozycje warte uwiecznienia.
Do sanktuarium wiedzie stroma droga, jej przejście zajmuje około dwudziestu minut ( zejście). Na miejscu kursują krótkie, ale bardzo sprawne autobusy, których kierowcy są prawdziwymi mistrzami kierownicy.
(mrf.)