Całą inwestycję można określić jednym, no, może dwoma słowami – genialny pomysł!
Wreszcie urzędnicy będą mieli więcej miejsca na swoje „rydwany”, a dla klientów starostwa oznacza to więcej miejsca dla nas. Inwestycja polega na wykrojeniu fragmentu „ORLIKA”. Ów fragment jest kompletnie nieistotny dla miejsca, które służy młodym sportowcom. Ot, taka kosmetyka miejsca, ale zrobiona ze smakiem i poszanowaniem przyrody. Ponieważ zadanie wykonuje ekipa kolegów, których znamy z innych inwestycji, możemy i tam zajrzeć. Chłopaki, pozdrawiamy!
(red.)