Amatorzy i zawodowcy, czyli… trzęsienie ziemi w tucholskim starostwie. (Cz2.) / Gwałtowne zmiany osobowe (felieton autorski)

Estimated read time 4 min read

Odwołanie rady powiatu przed upływem kadencji następuje w drodze referendum powiatowego. Zasady i tryb przeprowadzania referendum powiatowego określa odrębna ustawa. Może już czas skrócić męczarnie władz powiatowych w Tucholi?  Jak to powiada klasyk?

A więc: faceci wokół się snują co są już tacy,Że czego dotkną, zaraz zepsują. W domu czy w pracy
Gapią się w sufit, wodzą po gzymsie wzrokiem niemiłym.Na niskich czołach maluje im się straszny wysiłek,
Bo jedna myśl im chodzi po głowie, którą tak streszczę:„Co by tu jeszcze spieprzyć, Panowie? Co by tu jeszcze?”
Czasem facetów, by mieć to z głowy, ktoś tam przerzuciDo jakiejś sprawy, co jest na oko nie do popsucia
Już się prężą mózgów szeregi, wzrok się pali,Już widzimy, żeśmy kolegi nie doceniali.
A oni myślą w ciszy domowej czy w mózgów treście:„Co by tu jeszcze spieprzyć, Panowie? Co by tu jeszcze?”

Trudno zapomnieć o tym, kiedy w dniu konstytuowania się władz powiatowych, nowych radnych odwiedzili rolnicy. Ileż słów wtedy padło z obu stron, można się na tej chwili nawet doktoryzować. W sposób specjalny do sytuacji rolników odniósł się nowy przewodniczący rady, który obiecał chłopom przychylić nieba. Oczywiście nic z tego nie wyszło, ale kadry filmowe  w naszym archiwum pozostały, a tutaj taki news!

Z powodów osobistych i rodzinnych z funkcji przewodniczącego rezygnuje najlepiej przygotowany propagandowo kandydat – pan… (kurczę, zapomniałem nazwiska, a nie chce mi się sprawdzać. Może później). Wraz z nim dymę przedkładają: zastępca przewodniczącego i jeden z radnych. Oczywiście również i ich nazwisk nie pamiętam, ale to tylko kwestia dokumentów. O już przypomniałem sobie nazwisko pana radnego, bo zdaje karierę będzie teraz robił, aż miło. Świetnie! Z pewnością do tej roli nadaje się jak nikt!

Wracając do odchodzącego z funkcji przewodniczącego ( i tutaj olśnienie, pamięć mi wróciła!) pana Krzysztofa Dereszyńskiego, jakoś trudno uwierzyć w podane przez niego powody odejścia, dlaczego? Zbyt szybko to wszystko postępowało, a kilkukrotne powtórzenia w nagraniu tylko zwiększają moją nieufność.

Nauczyliśmy się jednego, polityka informacyjna starostwa nie istnieje, istnieje za to firmowy „fejsbuk”, gdzie odnotowuje się sukcesy pod publikę w dodatku bardzo nieudolnie. Portal powiatowy wygląda jak ostatnie, nieaktualizowane pożegnanie, brakuje tylko nagrobka.

Dodatkowo, władze powiatu utrzymują czasem kontakt z niektórymi mediami, co wygląda dość idiotycznie. Transparentność dają konferencje prasowe ( których nie ma) i taka w tej sprawie powinna odbyć się przed nieszczęsną sesją, która wywołała trzęsienie ziemi, nie wśród mieszkańców, którzy te roszady mają tam, gdzie zwykle plecy kończą swoją szlachetność, a wśród radnych. Upust emocjom dają panowie radni: Kłopotek i Łukaszewicz, trochę później niezły opeer zafundował ekipie „podpadziochów” były starosta, pan Michał Mróz, którego wręcz książkowo „rozjechano” podczas ostatnich wyborów.

Po ogólnym szoku radni przystąpili do wyboru nowych przedstawicieli, na kluczowe stołki.
Przewodniczącym została Ilona Lesikowska, a jej zastępcą Sławomir Majnert. Czego możemy się spodziewać po efektach tych wyborów? Wszystkiego najgorszego w przedziale około dziesięciu miesięcy, kiedy powiat zacznie tonąć wpierw z powodu „braku Wersalu”, a potem niekompetencji w każdej sprawie. Powtórka z rozrywki.
Otwartym pozostaje dawne i główne pytanie, dlaczego od czasów pana starosty Wegnera, na stanowisku szefa powiatu, nie ma od tamtej pory tucholanina?  Ciekawe…, prawda? Zapewniam i na to pytanie jest odpowiedź.


Mariusz R. Fryckowski

 

Powrót do NEWSROOMU

Administrator zaprasza