Sporo było tych próśb od Państwa, aby zająć się sprawą remontu przy Chojnickiej w Tucholi. Nie ukrywajmy, są, były i będą problemy komunikacyjne w tym miejscu, ale taki jest koszt zakrojonych na wielką skalę prac w tej części miasta.
Profesor Miodek opowiadał kiedyś o tym, skąd wzięła się nazwa naszego miasta. Na nic legendy o Napoleonie i inne historyjki, kluczem jest dawne słowo: „tuchły”, a co ono oznacza łatwo sprawdzić, widzimy skutki tego zjawiska dzisiaj, podczas remontu wspomnianej części miasta. Trudne zadanie przed drogowcami i instalatorami, choć część prac już wykonano, to w dalszym ciągu podłoże sprawia niespodzianki i zapewne będzie tak do końca inwestycji, która potrwa jeszcze bardzo długo. Cierpliwości!!!
Ciekawą sugestią była ta, aby na czas remontu Chojnickiej udostępnić dla ruchu w obie strony równoległy do Chojnickiej, fragment ulicy Kościelnej, poszliśmy tym śladem. W sposób nieoficjalny, z udziałem specjalistów ustaliliśmy, że ze względu na szerokość i potencjalne niebezpieczeństwa dla uczestników ruchu, ten pomysł nie jest możliwy do wykonania, nawet czasowo. Taka opinia nie podlega dyskusji, uszanowaliśmy ją i wtedy z odsieczą nadszedł pan Burmistrz, który w imieniu mieszkańców poprosił wykonawcę o to, aby ten za kilka dni spróbował udrożnić fatalny odcinek. Wstępny termin brzmiał do najbliższej niedzieli.
Udało się ten proces przyspieszyć, oto dowód…
