I choć ogólnopolskie czytanie ważnego dzieła Elizy Orzeszkowej nastąpi za siedem dni, my wyrywamy się przed szereg i dokonujemy tego dzisiaj w sobotę. Umówiliśmy się ( również z widzami i czytelnikami tokis-a, oczywiście zawiedli) na godzinę dziesiątą, że przyjedziemy do wyjątkowej Woziwody, aby skorzystać z serdeczności leśników. Było świetnie.
Ogrom pracy, który wykonali wspólnie organizatorzy przytłacza ale wyłącznie pozytywnie. Dzielna załoga z naszej miejskiej biblioteki jest niezawodna, a pod dowództwem p. Dyrektor Hanny, jak zawsze skazana jest na sukces. Wybór, miejsca oprawa, wyjątkowe streszczenie dzieła w wykonaniu dwóch doskonałych raperów, to prawdziwy zawrót głowy. Prawdziwe talenty w akcji, publiczność szalała, jak na najlepszym kameralnym koncercie rapowym.
Pół setki czytających, kapitalnie stworzone duety, świetna interpretacja, prawdziwy majstersztyk przy wyborze scen, no nie ma się do czego przyczepić. I choć strawa dla ducha trwała ponad dwie godziny, ta dla ciała umiliła resztę pobytu w uroczej Woziwodzie. Świetnie czuje się dzieło Orzeszkowej w otoczeniu szumiących drzew i plusku wody w fontannie.
Brawo, brawa i oklaski na stojąco.
Piękna impreza i… do zobaczenia za rok, o ile rzeczywistość wraz z opatrznością pozwolą, a szlag nas wszystkich nie trafi.
mrf.