Śliwicka ZA-DYSZKA w Tucholi

Estimated read time 2 min read

Tuchola staje się chyba prowincją powiatu, ponieważ inicjatywę w mieście przejmują Śliwice. To taki prosty wniosek po tym, gdy mieszkańcy naszego miasteczka usłyszeli wczoraj, że przedziwną imprezę w centrum Tucholi zorganizował „przyjaciel tucholskiego starosty”.

Sparaliżowano ruch w mieście, zaangażowano wszystkie służby w zabezpieczenie imprezy sportowej, które na zmianę po bruku i asfalcie, ulicami naszego miasteczka, przeprowadzono w minioną sobotę. Start i metę zorganizowano na tucholskiej starówce, przepędzając z okolicznych parkingów wszystkie auta. Efekt? Cóż, to oczywiste…

Na starcie pojawiły się dzieci i dorośli, którzy zmagali się z własnymi słabościami od piętnastej do osiemnastej. W kategorii dorosłych zaskoczenia nie było, zwyciężyli… Kenijczycy, którzy od lat obstawiają podobne imprezy, mając decydowaną przewagę nad Polakami i zgarniając wszystkie pule nagród. Coś w tym wszystkim nie do końca działa jak należy, choć wielu zawodników pojawiło się w Tucholi z czystej pasji biegania.

Imprezę zorganizowano bardzo dobrze, ale nie jest trudno zorientować się, że to zupełnie niezły biznes oparty również o sponsoring i niepodważalne wsparcie mentalne ze strony najważniejszych urzędów w województwie. Organizator wykazał się doprawdy niezwykłą skutecznością i… znajomościami.

Otwartym pozostaje pytanie, czy my, jako Tuchola, musimy opierać się o cudze wzorce? Nie stać nas zorganizowanie imprezy sportowej w prawdziwie tucholskim wydaniu? Czy taką powinno się  organizować w centrum miasta, paraliżując również jego okolice? Mamy wiele miejsc, które do tego lepiej się nadają. Nie zawiedli natomiast mieszkańcy w większości zignorowali te zawody, wybierając „zieloną trawkę”, daleko od miasta, co wydaje się być dużo zdrowsze i mniej kłopotliwe dla wszystkich.

Konkludując, zdaje się, że centrum Borów Tucholskich nie stanowi już Tuchola, szybciej… Śliwice.

Gratulujemy i zazdrościmy władzom tej pięknej i dofinansowanej wsi, z pomnikiem o ludzkiej twarzy w jej centrum i przyjacielem z kręgów najwyższych władz powiatu. Bo kto ma starotę w rodzie, tego bieda w Śliwcach nie ubodzie.

Tymczasem od poniedziałku tucholska starówka w ciszy i spokoju dalej zmieniać się będzie w zespół lokali do wynajęcia i skansen, za to z jakimi wspomnieniami! 

Do zobaczenia za rok!


(mrf.)

Powrót do NEWSROOMU

Administrator zaprasza