Ilekroć słuchamy podobnych podsumowań za rok taki, czy siaki, trudno powstrzymać się od komentarza. O ile któraś z jednostek popełni błąd spowodowany niefrasobliwością swoich klientów, powstaje rwetes na województwo i trzy sąsiednie. Kiedy jednak jakiś spragniony szybkiego zysku pospolity bandzior, chce ukryć tony świństw zagrażających naszemu życiu, nastaje wymowna cisza i broń Boże nie wolno wymienić jego imienia, nazwiska, a tym bardziej nazwy jego bandyckiej firmy, bo jeszcze się zemści…
Powiedzmy sobie jasno, każdy kto zaprzeczy temu, że proceder prowadzony celowo, a jego trzonem jest tworzenie zagrożenie dla życia i mienia bliźnich, poprzez nielegalne składowanie lub niby-utylizację środków toksycznych, bez stosownych pozwoleń, zasługuje na to miano i powinien gnić w więzieniu do końca swoich dni, aby odpokutować winy.
(red.)
