Gdyby do każdego dziecka podpiąć mały generator, nie mielibyśmy kryzysu zasilania, tyle mają energii. Przekonaliśmy się o tym dzisiaj, odwiedzając odpoczywające w gostycyńskim GOK-u dzieci w czasie feryjnych zabaw.
(red.)
Gdyby do każdego dziecka podpiąć mały generator, nie mielibyśmy kryzysu zasilania, tyle mają energii. Przekonaliśmy się o tym dzisiaj, odwiedzając odpoczywające w gostycyńskim GOK-u dzieci w czasie feryjnych zabaw.
(red.)