O historii tych zawodów usłyszmy za chwilę, ale skupmy się na tym, co było głównym celem zmagań młodych sportowców. Prócz nagród walczono o coś więcej, o życie małej dziewczynki. Na ten cel zbierano środki, kto ile mógł, tyle dał w odruchu serca.
Pogoda kaprysiła, a przez chwilę mieliśmy obawy, że przez nasze miasto ponownie przewali się jakaś burza z piorunami. Na szczęście prócz porywistego wiatru nic się nie wydarzyło w przeciwieństwie np. do Cekcyna, gdzie woda z nieba lała się potokami.
I nasza relacja filmowa oraz fotograficzna. Wyniki podamy za jakiś czas.
(red.)