0 2 min 1 rok

Jak powiadają, sukces ma wielu ojców, a porażka zawsze jest sierotą. W tym przypadku jest podobnie.

Kto jeszcze w tych czasach myśli o mieszkaniach komunalnych? Takich odważnych samorządowców można policzyć na palcach jednej dłoni. W gm. Kęsowo odważnym okazał się wójt, który ma dzisiaj prawo do radości, bo dwanaście rodzin znajdzie dach nad głową w domu, którego konstrukcja i użytkowanie będzie zwyczajnie tanie. Piękne mieszkania z balkonami, wygodne korytarze, doświetlone światłem słonecznym klatki schodowe, przemyślane instalacje, wykończone kompletnie pomieszczenia…, to jakiś cud w dzisiejszych, pokręconych czasach! Deweloperzy z wielkich miast powinni uczyć się tego, jak być rzetelnym wobec inwestora w tym przypadku gminy.

Ten konkretny budynek kosztował będzie – 2.390.425,74 zł. 95% kosztów, to pieniądze pochodzące z Programu Inwestycji Strategicznych (edycja pierwsza). Niektórzy lokalni radni mieli sporo obiekcji, co do zasadności tej inwestycji. Doprawdy ciężko zrozumieć to stanowisko, zwłaszcza, że głód mieszkań, to zjawisko powszechne. Obecnie próbują odtrąbić wspólny sukces, choć powszechnie wiadomo, że cały proces dosłownie „wziął na klatę” wójt gm. Kęsowo. OK. nie bądźmy drobiazgowi, bo ciąg dalszy właśnie trwa i w sumie zyskają mieszkańcy gminy, rada prędzej, czy później zmieni się, ta wydaje się  być wypaloną do trzewi, zaliczyła w swojej kadencji wiele wpadek.

Przed wszystkimi proces rozdziału mieszkań, radni mają sformułować specjalne regulamin, do tej chwili jeszcze go nie ma, za to wsią wstrząsają plotki, wystarczy pójść na zakupy.


(red.)