Ten chłopak nie ma nic wspólnego z obecnym bałaganem w stosunkach ukraińsko – polskich. Jest człowiekiem bardzo wrażliwym, związał się z Polską, osobliwie z naszym regionem. Ma niezwykły dar – talent i… swoją wystawę przyjaznych progach tucholskiego TOK-u w początku której nie braliśmy udziału. Powód oczywisty – brak czasu, ale dzisiaj to naprawimy.
Sergiusza ( Sergii Michalczenko) poznaliśmy podczas pleneru w pobliskiej Małej Komorzy, gdzie w lokalnym dworku dyskretnie podglądaliśmy go przy pracy. Chwilę później powstał wywiad, który nasi widzowie i czytelnicy doskonale znają. Na swój drugi dom wybrał Polskę, a w w tej chwili związany jest z naszym regionem, gdzie studiował i tworzy, a nawet udziela nauk swojemu „czeladnikowi”. Rzeczywiście ma ten dar, potrafi zaklinać drewno w taki sposób, że oddaje mu ono gotowe dzieło. Sam artysta bez większego trudu, zręcznymi ruchami dłuta wyłącznie burzy harmonię kawałka drewna, za to z jakim skutkiem! Jaki kunszt, precyzja, fantazja – Sergii Michalczenko.
Tę wystawę trzeba odwiedzić! Jedna uwaga, zwiedzamy ją w obecności przedstawiciela TOK-u. Zachęcamy przy okazji wizyty w kinie.
Mariusz R.Fryckowski