Każdy, kto choć trochę interesuje się życiem swojego powiatu zna historię chorej Zosi. Nie czas i miejsce, aby kolejny raz opowiadać tę historię od początku, choć człowiek gotuje się w środku, że rząd trwoni miliardy z naszych podatków na bzdury, a oszczędza na…, dobrze, zostawmy to, zapłacimy im podczas wyborów.
Dzisiaj na terenie tucholskiego OSiR-u pojawiło się wiele osób o otwartych sercach. Nie szczędzili czasu, umiejętności, grosza, a wszystko by ratować wspaniałą dziewczynkę. Były tłumy, piękny dowód na to, że w obliczu nieszczęścia potrafimy się zjednoczyć. Wzruszające.
(red.)