Kawa z Wojciechem Kocińskim – dyrektorem tucholskiego OSiR-u

Estimated read time 3 min read

I stało się, pa Wojciech Kociński – dyrektor tucholskiego OSiR-u namówił nas do tego, abyśmy więcej czasu poświęcali lokalnemu sportowi. Nie ukrywajmy, stroniliśmy od tego działu przez wiele lat, ze względu na brak czasu.

To się teraz zmieni, zaczniemy od drobnych kroczków, wpierw w zakresie naszych zainteresowań będzie lekkoatletyka, skupimy się na „czwartkach lekkoatletycznych”, zobaczymy jak nam to wyjdzie.

Podczas rozmowy poświeciliśmy dużo czasu wszystkim aspektom działalności naszego OSiR-u. Rozmawialiśmy o planach i tematach, które już są realizowane i co ciekawe z udziałem lokalnych pasjonatów. I tak w Raciążu spełni się marzenie wielu mieszkańców o tym, aby do łask przywrócono lokalne jezioro. Będzie służyło wszystkim, jak bywało drzewiej. Obiekt towarzyszące już posprzątano, poddano oględzinom i okazuje się, ze ich stan jest dobry. Wkrótce obiekt będzie miał swojego zarządcę – przedsiębiorcę. Tuż obok powstanie plaża z prawdziwego zdarzenia.

Do dyspozycji będą rożnego rodzaju „pływadełka”, relaks na wodzie? Nie ma niczego fajniejszego. Sporo zmian pojawia się również nad tucholskim Głęboczkiem, właśnie wykonano wygodne podejścia na pomosty. OSiR ma już wyremontowany kort tenisowy, jego wynajęcie to zaledwie trzy dychy, cena bardzo atrakcyjna.

Cały OSiR lśni czystością, dbają o to pracownicy, oczywiście, zamieniamy kilka słów z jednym z nich. Bez zbędnych ogólników, szczerze mówi o tym, że pracował w kilku firmach, ale tak świetnego przełożonego jeszcze nie miał. Padło dużo miłych słów, miło się tego słuchało.

OSiR to nie tylko miejsce, gdzie przewijają się tysiące miłośników sportu, dzieją się tutaj i inne wydarzenia, niezwykle ważne.  W pierwszy i trzeci wtorek miesiąca pojawia się słynny krwiobus, co oznajmiają specjalne  banery umieszczone na terenie ośrodka. Krew lekiem życia, dawcy pojawiają się, a ośrodek oferuje im wygodne miejsca w poczekalni, która znajduje tuż obok pojazdu.

Pan Dyrektor pozyskuje również dodatkowe fundusze, właśnie czeka na decyzję z Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu, sprawa dotyczy kręgielni, trzeba ją doinwestować.

A to zaledwie ułamek tego, czym zajmuje się świeżo upieczony pan Dyrektor. Jest prawdziwym wulkanem świetnych pomysłów i co ważne, wiele z nich ma szansę się spełnić. Za ich powodzenie  mocno trzymamy kciuki.

Chcieć, znaczy móc, a pan Wojciech z pewnością osiągnie cele, to wyłącznie kwestia czasu.


(mrf.)

Powrót do NEWSROOMU

Administrator zaprasza