Wyjątkowo paskudna pogoda pokrzyżowała plany organizatorów, a naszej redakcji unieruchomiła jedną z kamer. To cena za deszcz, który rzęsiście skropił uczestników dożynek w Woziwodzie.
Tradycji stało się zadość, msza polowa, przemowy, przepiękne wieńce dożynkowe, wspaniałe jadło, przeróżne dekoracje, występy zaproszonych zespołów, słowem święto rolników w pełnej krasie. Jak powiada burmistrz Tucholi, powracamy do tradycji dożynek w sołectwach. Pomimo tego, że bawiliśmy się w Woziwodzie, gospodarzem był maleńki Klocek. Starostami było przeurocze małżeństwo państwa Anny i Krystiana Lepaków z Legbąda, prowadzą oni zupełnie spore gospodarstwo rolne. W zapewnienie atrakcji czynnie włączyło się Nadleśnictwo Woziwoda.
Obejrzyjmy materiał filmowy.
Galerie fotografii znajdują się w naszym profilu FB.
(red.)