Bory Tucholskie, jeden z najpiękniejszych kompleksów leśnych znanych w Polsce i niestety już w Unii Europejskiej na tyle, by ta wprowadzała swoje dyrektywy i tutaj. Gdzie nie spojrzeć tabliczki z napisami czego nie wolno lub: NATURA 2000, Park Krajobrazowy, rezerwat, czy inna urzędnicza zaraza. Lasy są nasze i mamy pełne prawo korzystania z tego dobrodziejstwa natury, oczywiście z „głową” i tutaj jest problem. Czasami zachowujemy się jak dziki lud Wandali.
Szkoda, że też piony propagandowe gmin nie mają pojęcia o promocji tego cudu, a za chwilę wprowadzone zostaną ograniczenia wstępu do lasów z powodu suszy, kleszczy mutantów z Afryki, wścieklizny, brudnicy mniszki, czy kolejnej odmiany „wściekłej” grypy. Zanim to nastąpi, nacieszmy oko…
(mrf.)
