Od ładnych kilku dni uwagę przechodniów przyciąga niezwykły skład, który porusza się po szynach. Kiedy przejeżdża przez przejazdy kolejowe, zaciekawione twarze kierowców wskazują, że przyciąga uwagę. Bezpośrednim powodem pojawienia się tego składu są prace torowe na odcinku Tuchola – Chojnice, a te potrwają do 19.07.2024. Odpowiedzmy sobie na pytanie: z czym mamy do czynienia i do czego te maszyny służą?
Ten temat zaistniał w naszym profilu Facebooka, gdzie trochę przewrotnie wystosowaliśmy pewien apel do Widzów i Czytelników. Prośba dotyczyła identyfikacji gigantycznego zbioru pojazdów. Nie została bez odpowiedzi, a właściwie sprowokowała do wypowiedzi znanego w regionie pasjonata kolejnictwa, autora monografii „Po kolei o chojnickiej kolei”, prezesa Chojnickiego Stowarzyszenia Miłośników Kolei, pana Damiana Ottę, udało się:)
Oto co napisał:
Na czele podbijarka torowa, dalej profilarka tłucznia, lokomotywa spalinowa 6Dh z wagonami szutrówkami samowyładowczymi I pociągiem do przewozu odsiewek, oczyszczarka tłucznia i wagony socjalne. Producentem dużej części maszyn torowych jest firma Plasser&Theurer stąd też w żargonie kolejowym potoczna nazwa podbijarek – Plasser.
Znakomita i trafiona wypowiedź specjalisty, nic dodać, tym bardziej ująć, ale jest w tym wszystkim maleńki haczyk, otóż autor tego materiału potrafi prowadzić część z tych maszyn, choć z kolejnictwem ma niewiele wspólnego. Ten epizod zdarzył się dawno temu, dzięki przypadkowi w wyniku którego został w tej materii – przeszkolony. Może dlatego potraktujmy ten materiał dość… sentymentalnie.
Mariusz R.Fryckowski
(red.)