Jest mistrzem swojego fachu, Jego chleb obrósł legendą, nigdy nie planował ekspansji na rynki dalsze, najważniejszym jest dla Niego ten najbliższy. Ktoś z moich wolontariuszy powiedział kiedyś: „bez Piotra i Jego piekarni Tuchola nie istnieje”, trudno się z tym nie zgodzić. Piotrowi Latzke poświęcamy materiał specjalny. [Przyp.Mariusz R.Fryckowski]
(red.)