WANDALE ponownie zaatakowali nad Głęboczkiem

Estimated read time 2 min read

Który to już raz? Gdyby na naszych stronach prześledzić wszystkie akty wandalizmu, których dokonano na terenie miasta, uzbierałby się spory tom. Niezmiennie zastanawiamy się nad tym, co kieruje taki ludźmi? Nuda, głupota, brak odporności na szczepionki covidowe, a może zwichrowany kod genetyczny? Doprawdy, zadziwiające i godne uwagi nauki.

Kolejny akt wandalizmy odbył się nad tucholskim „Głęboczkiem”, który zyskał przepiękną promenadę za ciężkie pieniądze, dodajmy, nasze! Stanowi atrakcję dla mieszkańców, turystów i ponownie znajduje się w centrum uwagi mediów zewnętrznych. I właśnie w tej chwili znalazł się lub znaleźli się idioci, którzy postanowili zmienić to miejsce w najbardziej z prymitywnych sposobów. Podpalono dwa iglaki w szpalerze innych. wiadomo, rośliny te wydzielają olejki eteryczne, więc płoną jak pochodnie. To cud, że nie spaliły się wszystkie. Oczywiście, nikt niczego nie widział. Ktoś w to wierzy?

Właśnie. Może dla dobra wspólnego wypowiedzmy tym łajdakom wojnę. Niech bronią stanie się zwyczajny telefon. Wystarczy zrobić zdjęcie i wysłać. Do kogo? Spokojnie, anonimowość zapewniona, jak zawsze.

Spalone tuje nadają się tylko do wycięcia.


(red.)

Powrót do NEWSROOMU

Administrator zaprasza