Dwie obywatelskie petycje i kompletny brak świadomości autorów ze skutków tej decyzji – parkowanie w płatnych strefach

Estimated read time 7 min read

Dwóch jegomości wpadło na świetny pomysł, aby w strefie płatnego parkowania było można zostawić auto przez pół godziny, nie ponosząc za to kosztów. Petycje trafiły do rąk radnych miejskich, by chwilę później przekierować je do odpowiedniej komisji.  Miasto ze strachu narobiło w portki? 

 

Czasami człowiekowi opadają ręce.

Pomysł szczytny, zapewne w zamierzeniach ma ożywić prawie sproszkowanego trupa ekonomicznego, którym stała się tucholska starówka. Handel umierał tutaj stopniowo i pies z kulawa nogę się tym nie przejmował, mieszkańcy również. Znak naszych czasów i szczyt marzeń ludzi, którzy walczą z kompleksami polegającymi na tym, że: „w Tucholi niczego nie ma i nic się w niej nie dzieje„. Skoro tak, to o czym piszą lokalne media, których jest tutaj więcej, niż w samym Toruniu? Tematów jest tak wiele, że każdy dociekliwy żurnalista znajdzie coś ciekawego i zainteresuje tym czytelnika. Tylko po co, kiedy ten bardziej zainteresowany  jest tragediami bliźnich oraz nekrologami? Zawsze może pójść lub pojechać do handlowego parku i tam spędzić czas na oglądaniu lub kupowaniu rzeczy, które i tak wylądują w śmietniku, ze względu na marną jakość. I tak dochodzimy do sedna. Kto parkuje auta w centrum miasta?

Mieszkańcy, którzy przed wyznaczaniem płatnych stref drżeli o swoje cztery kółka oraz przyjezdni, którzy marzyli o lodach, najlepiej rzemieślniczych, aby chwilę później odejść z kwitkiem do lokalnej „Żabki” po tradycyjnego, marketowego „rożka”, bo ta działa nawet w niedzielę. Innym się to nie opłacało, więc poszli z torbami na własne życzenie. Poruszamy się w sferze konsumpcji i to pojętej dosłownie. A co ze sklepami odzieżowymi, obuwniczymi, sportowymi itd? Jak to co, nic! 

To po co komu strefa parkowania płatnego, gdzie pierwsze pół godziny ma być darmowe? Właśnie, pomysł nie ożywi handlu, nie ożywi lokalnych barów w których ceny rosną każdego dnia, atrakcji w centrum jak na lekarstwo, a i urzędów jest niewiele. Wiem! To gratka dla bezrobotnych, którzy swoje BMW mogą zaparkować przez chwilę, by podpisać właściwą listę w lokalnym PUP-ie lub dla tych, którzy chcą sprawdzić jakość wody w lokalnym oddziale SANEPIDU!

Co zyska obywatel? Kilka groszy, a co straci miasto? 

Skupmy się na tym przez chwilę. Tuchola cierpi na niedobór środków finansowych. Powód? Bynajmniej, to nie kwestia złej organizacji finansów, bo ta od wielu lat jest pod kontrolą. Dowód? Inwestycje wykonane w ciągu ostatniej dekady. Wiemy zatem, że chodzi o pieniądze, a właściwie ich brak. Kto za to ponosi odpowiedzialność? To wyjątkowo proste, mamy obecnie głupi rząd, głupich polityków i… planistów, kompletnych kretynów, którzy np. Tucholi obcięli subwencję oświatową o połowę. Miało być 50 mln, wpłynęło 25 i niedomówienie pt. radźcie sobie!

Burmistrz osiwiał jak gołąbek, nerwy dają o sobie znać, uśmiech coraz rzadziej gości na jego twarzy. Facet walczy jak potrafi, mając w pamięci program naprawczy powiatu, który ciągnął się latami,  nie chce brnąć w bezsensowne długi, wie jedno, oświata stanowi teraz największy problem, ściślej – brak dzieci.

Co można zrobić? szukać oszczędności. Pozamykać szkoły, gdzie uczy się garstka uczniów. Niestety, larum podnieśli rodzice, którzy nawet nie chcą o tym słyszeć, podobnie jak nie maja zamiaru zwiększać dzietności. Kto za to ponosi winę? Burmistrz? A co to jest, chłopiec do bicia na etacie wyborców? Paskudne podejście i powszechny hejt, wynikający z wyjątkowej odporności na wiedzę hejtujących. 

Czy to obrona burmistrza? Cóż, nie do końca, ostatnie wybory samorządowe to udowodniły. W takim razie skąd wziąć pieniądze, aby jakoś spiąć ten przeklęty budżet? Rajcy pomyśleli i przychylili się do pomysłu mieszkańców, którzy nie mieli gdzie zaparkować swoich aut i tak powstały płatne parkingi. Większość odetchnęła z ulgą I co, teraz raptem są „be”? Ktoś, kto wpadł ma pomysł darmowego parkowania przez pół godziny musi wykazywać wiele złej woli myśląc wyłącznie o swojej wygodzie, bo o czyjej jeszcze?

Pierwsze pół godziny za darmo, to praktycznie likwidacja płatnych stref parkowania.

Ktoś zapyta, dlaczego? Niech przemówią liczby i…fachowiec. Najlepiej takiej wiedzy zaczerpnąć u źródła,  warto było podreptać do kierownika Wydziału Infrastruktury i Planowania Przestrzennego w UM w Tucholi i zapytać, czy to się opłaca miastu, czy też nie? Niech przemówią statystyki…

Otóż pan kierownik założył, że zbada przedział czasowy od maja do sierpnia. Sprawdził jak pierwsze pół godziny płatnego parkowania wygląda procentowo, oczywiście chodzi o zyski dla miasta. Urzędnikowi wyszło, że to 28, 16 % dochodu, czyli 1/3 w ciągu czterech miesięcy! To kupa forsy!

No dobrze, a jeżeli przyjmiemy, że przeciętny kierowca parkuje przez np. 40 minut? Wtedy ten procent wzrasta…, uwaga, do 53,24 %! Jeszcze ciekawiej jest wtedy, gdy auto stoi np. godzinę, wtedy przyrost procentowy sięga aż 69,60%!

Kiedy jednak kierowca zdecyduje się zaparkować pojazd ponad godzinę, wtedy następuje spadek do zaledwie 30,4 %. Wbrew pozorom, to też dużo pieniędzy. 

Mówimy o zyskach miasta, które jak setki innych boryka się z niedoborem środków, więc darmowy parking przez pół godziny, to działanie wbrew interesom miejskiej kasy. Za to można ukarać burmistrza bo byłby niegospodarny! Kpię z autorów tego porąbanego pomysłu.

Czyli…,co? Kwestia wyboru.

Gdyby to ode mnie zależało, zabrałbym tych dwóch panów razem z ich petycjami na wycieczkę do skarbnika miasta, przywiązałbym ich do krzeseł na tak długo, aby zrozumieli ekonomię miasta. Że co? Że to głupie? Nie, to nie jest głupie, bo miasto składa się z tysięcy obywateli, a składających petycję jest dwóch, a może więcej, zakładając, że mają jakąś sporządzoną listę z podpisami. Jeżeli tak jest, to robi się referendum i wtedy nie ma wątpliwości. To się nazywa demokracja, najgłupszy sposób rządzenia, obecnie obowiązujący. Wbrew pozorom, ludzi mądrych w tym mieście jest ciągle więcej, niż tych, którzy edukację zakończyli na czubku własnego nosa.

Kiedy idzie się do urny wyborczej, aby przypieczętować dokonanie wyboru człowieka, którego obdarzasz zaufaniem, musisz mieć świadomość, że ten samobójca musi zrobić wszystko, aby cię nie zawiódł. Nie jest jednak skłonny przychylić nieba każdemu, bo to niemożliwe, postawy roszczeniowe mieszkańców przewyższają czasami jego pojęcie logiki istnienia budżetu miasta, przedkładają własne dobro nad innych i tylko to ich interesuje.

Czy to nuda, czy działanie na zlecenie, jeżeli tak, to czyje? Strefa płatnego parkowania musi zostać, bo inaczej ludzie gotowi są sobie skoczyć do gardeł.

Demokracja, to najgorszy z możliwych ustrój w zawiązku z tym mamy, to, co  mamy – burzę w szklance wody i oczekiwanie na komisję, która problem rozwiąże w kilka chwil.

Wkrótce podczas komisji ochrony środowiska i nie tylko, temat petycji znowu się pojawi, tym razem będzie tam jednak nasza kamera. 

Tymczasem wczoraj

Tuż przed południem,  zostały otwarte koperty i wyłoniono jedną z trzech chętnych firm, tę z najtańszą propozycją. Dokonano wyboru i choć jeszcze przed urzędnikami mnóstwo papierologii, zwyciężyła firma APCOA i ona będzie zajmowała się strefą płatnego parkowania w Tucholi.

 


mrf.

Powrót do NEWSROOMU

Administrator zaprasza