Wczoraj był ten wyjątkowy dzień, którego obchody przyćmiły trochę: obecna sytuacja geopolityczna na świecie i potok ludzi, którzy uciekają przed terrorystycznym atakiem troglodytów, a którzy utkwili w rzeczywistości obowiązującej siedemdziesiąt i więcej lat temu.
Żołnierzami Wyklętymi nazwano uczestników powojennej konspiracji przeciwko narzuconym przez Sowietów władzom Polski Ludowej. Wielu z nich było bohaterami walk z niemieckim okupantem podczas II wojny światowej. Łączyła ich niezgoda na podporządkowanie Polski i Polaków reżimowi pochodzącemu z obcego nadania, odwaga, by stanąć do walki oraz tragiczne losy: pozbawienie wolności, nierzadko tortury i śmierć z rąk przedstawicieli aparatu władzy. Wszyscy zostali też skazani na zapomnienie, niejednokrotnie pochowani w masowych grobach, pod osłoną nocy, wymazani z kart historii bądź opluwani przez komunistyczną propagandę.
Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” został ustanowiony przez sejm w 2011 roku, aby zachować pamięć o partyzantach, którzy po II wojnie światowej nie złożyli broni i kontynuowali walkę z sowieckim okupantem. W antykomunistycznym podziemiu walczyło od 120 do 180 tys. Polaków.
Przypomnijmy film z naszego archiwum.
(red.)
Na podstawie gov.pl
Fot. gov.pl