Już za nami, a przebiegały wczoraj, przy pięknej pogodzie. Rozpoczęły się jak zawsze w kościele, a następnie korowód dotarł do Parku Zamkowego, gdzie na wszystkich uczestników czekała moc atrakcji.
Choć w kościele była garstka osób, tak w parku tłumy, „coś” dla ciała zdecydowanie zwyciężyło, a szkoda…, bo ducha w tym wszystkim też nie zabrakło.
Relacje będą dwie, wpierw fotograficzna.
(red.)