0 1 min 3 lata

Piątkowe przedpołudnie było wyjątkowe pod kilkoma względami. Sesja Rady Powiatu zaplanowana została w Książnicy Tucholskiej nie bez powodu, za chwilę będą ważyły się losy obecnego starosty. Tak przynajmniej pomyślała zapewne część radnych.

Zebrani mieli dość nietęgie miny, bo i powód był wyjątkowo… żenujący. Mieliśmy do czynienia z prawdziwym festiwalem dziwów, które zakończyły się burzą w szklance wody, co zresztą przewidzieliśmy dawno temu.


(mrf.)

„Wojna na banery”, czy cel uświęca środki?

Konferencja prasowa starostwa – cz1

Konferencja prasowa starostwa – cz2